wtorek, 29 stycznia 2013

Rozdział 13.

Usłyszałam pukanie do drzwi. Zakryłam się kołdrą, nie chcąc, by mnie budzono. "Ktokolwiek tu wejdzie będę gryźć..." Po chwili jednak stukanie przerodziło się w walenie, a to z kolei ucichło, kiedy drzwi otworzyły się ze skrzypieniem. Wychyliłam głowę spod pościeli, aby zobaczyć kto mnie nachodzi. Otworzyłam szeroko oczy. W moim pokoju stał Tymon w... garniturze.
- Gdzie ty idziesz? - spytałam, żeby dowiedzieć się skąd naszła go ochota na taki strój.
- Może być?
- Ale co?
- Garnitur! A co by innego?
- Prezentujesz się dość... imponująco. Biorąc pod uwagę fakt, iż zazwyczaj widuję cię w rzeczach na konie.
- Czyli jest dobrze?
- Ale po co ci to?
- A... stare spotkanie klasowe. Idę dzisiaj ze znajomymi, a obowiązują stroje wizytowe. Normalnie ubrałbym dżinsy i bluzę, ale nie. Trzeba mieć garnitur.
- Och nie oburzaj się tak! Raz na jakiś czas to ci nie zaszkodzi.
- No dobra, a mogę mieć do ciebie jedną, małą prośbę?
- To znaczy? Aż się boję - powiedziałam, podejrzewając co zaproponuje.
- Poszłabyś ze mną jako osoba towarzysząca?
- Wiedziałam. O której?
- Jesteś kochana. Przyjadę o dziewiętnastej.
- Jasne. Jeździsz dzisiaj?
- No nie wiem...
- Proszę. Dawno nie byłam w terenie - nalegałam z nadzieją.
- No niech będzie, ale ograniczmy się do max. dwóch godzin.
- Pewnie. To ty się idź przebież, a ja się ogarnę i biegnę do stajni.
Chłopak wyszedł z pokoju, zamykając za sobą drzwi. Zebrałam się szybko, ubierając, myjąc i jedząc śniadanie. Dziesięć minut później byłam w boksie Melodii, czyszcząc zamaszyście jej bok. Po chwili do budynku wpadł Tymon.
- Cinquecento... przed domem - wydusił zadyszany.
- Zapomniałam, o niej. No i nici z terenu, przepraszam - powiedziałam, wychodząc na podwórze.
- Cześć! - krzyknęła Maja.
- Hej, to co dzisiaj też na Niagarze?
- Jasne! Jeździ się na niej wspaniale!
- W takim razie bierz się za czyszczenie, a spotkamy się na hali - rozkazałam. Odwróciłam się i cofnęłam kilka kroków, widząc Tymona tuż przede mną.
- Nie strasz! O co chodzi?
- Mówiłaś, że ona dobrze jeździ.
- Bo tak jest.
- W takim razie weźmy ją w teren.
- Żartujesz.
- Nie, a dlaczego?
- Chcesz jechać, ze mną i z nią w teren?
- Tak.
- No dobra. Młoda, zmiana planów. Jedziemy w teren - powiedziałam do dziewczynki, kiedy tylko przyszła z siodlarni. - Wyczyść i osiodłaj ją, a potem wyjeżdżamy.
- Okey, ale za wszelkie szkody nie ponoszę odpowiedzialności.
- Nie przejmuj się. Jeżeli coś się stanie zwalimy winę na niego - stwierdziłam, szczerząc zęby do Tymona.

**********************************************************************************************
Wiem, wiem trochę późno, ale Króla Lwa oglądałam... dziwne, najpierw MZDD, później Gdzie jest Nemo, a teraz to o.O Zostało mi jeszcze Rogate ranczo, Madagaskar, Epoka lodowcowa i oglądnęłam wszystkie ukochane bajki z dzieciństwa. Kolejny dowód, że mi odwala :D Nie chce mi się już za bardzo rozpisywać. Powiem jeszcze, że kolejny rozdział dodam w czwartek, a w weekend będą prawdopodobnie dwa. Nera nadal nie ma tak dla ludzi zainteresowanych (tak Anko o Tobie mówię.) No więc, do zobaczenia w terenie z Mają, pa pa...^^

4 komentarze:

  1. rozdział jak zawsze fajny tylko troche krutko ;( no cóż do zobaczenia w czwartek;) pozdrawiam anek;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. musze sie doczepić, musze! KrÓtko przez "ó", a nie"u"

      Usuń
  2. Rozdział czytałam już wczoraj, gdy pół żywa leżałam w łóżku, ale telefon mi padł gdy chciałam skomentować (tak a potem moje epickie bieganie po domu z krzykiem "Ładowarko! Cip cip cip!" i "Obiecuje, więcej cie nie zgubie, ale znajdź się bo musze naładować telefon, bo nie zadzwoni budzik!" xD Valeria i jej zachowanie.
    Co do rozdziału... Hm... Spoglądam na niego krytycznym okiem.... Huehuehue. Niezły. Nawet bardzo ;) Już nie mogę się doczekać tego terenu ^^ Coś czuje, że wydarzy się i to całkiem sporo, ale nie będę chamska i nie wykorzystam zdolności telepatycznych. Więc, czekam i doczekać się nie umiem ;)
    Czy wiesz może co z Vero?
    P.S. To chyba mój najdłuższy komentarz :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział, czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń