Uwierzcie, jest się z czego śmiać, mój tragiczny dosiad, cztery wyłamania, skoki po półrocznej przerwie i szkoda, że wyciszyłam jeden z klipów, bo usłyszelibyście rozmowę
"- Wera! Sikać mi się chce!
- Cudownie!
- Ale ja się na serio zaraz zleję!"
Plus, umrę, bo się na mnie znowu uweźmie (<- nie jestem przekonana, czy to słowo jest poprawne gramatycznie) dziewczyna, która dzierżawiła Kropkę, to ten ciemnokasztanowaty koń z 4:19, bo już kiedyś miałam lipę, że na niej jeździłam :P Nie uczę się na błędach :D
Także, no. Zapraszam do oglądania! :*
Epicki :*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LBA! http://zdaniembombiego.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZU
Super hahaha xD Ahhh.. Te pierwsze galopy :D Ja swoje pamiętam tak strasznie xD
OdpowiedzUsuń