Konie z opowiadania


KONIE


Melodia - bułana, sześcioletnia klacz wielkopolska. Podobnie do właścicielki, jest ona oazą spokoju. Ma złoty charakter, ale pomimo wszystko, jak w przypadku każdego konia, zdarza się, że się spłoszy lub wyłamanie. Jest koniem wszechstronnie użytkowym, od skoków, poprzez rajdy, na ujeżdżeniu kończąc.

Albatros - gniady, również sześcioletni ogier rasy wielkopolskiej. On także wdał się w swojego właściciela, choć można powiedzieć, że odziedziczył po nim tą "gorszą" część charakteru, przez co jest nieufny i nieco agresywny. Nie przepada za ludźmi, toleruje tylko Tymona oraz okazyjnie kilka innych osób.

Cykada - kasztanowata, ośmioletnia klacz czystej krwi arabskiej. W przeciwieństwie do właścicielki, jest potulna i ma niezwykle przyjemne usposobienie. Lubi towarzystwo ludzi, a w szczególności Aśki. Ze względu na pochodzenie, zaległości w skokach nadrabia wytrzymałością, dzięki czemu z powodzeniem bierze udział w sportowych rajdach konnych.

Mozambik - szpakowaty, siedmioletni wałach wielkopolski. Koń o niezwykle przyjacielskim charakterze. Toleruje niemal wszystkich ludzi, ale do jego boksu może wchodzić jedynie Jacek. Jest wspaniałym skoczkiem.

Equator - kary, czteroletni ogier fryzyjski. Ze względu na młody wiek, Bartek pracuje nad jego temperamentem. Koń z natury przyjazny, jednak tylko bez siodła. Gdy w grę wchodzi rząd okazuje się, że egzorcyzmy powinny odbywać się także w stajniach...

Royal Black - siedmioletni wałach fryzyjski. Ma idealny charakter, jest doskonale ułożony, ale tylko jeżeli chodzi o ujeżdżenie. Nie radzi sobie w skokach, nie tyle przez rasę, co głównie przez swojego jeźdźca - Gośkę.


Kashmir - trzyletni, dopiero zajeżdżany ogier rasy quarter horse. Ten spokojny i opanowany koń był do niedawna marzeniem niejednego westernowca. Kupiony za fortunę trafił w ręce Wal, która traktuje go jak księcia. Rzadko spotykana u tej rasy dereszowata maść przyciąga uwagę niemal wszystkich miłośników kopytnych.

Kortez - jasnogniady, pięcioletni wałach rasy quarter horse. Jest on przykładem konia z temperamentem. Niezależnie od wszystkiego, baranki i stawanie dęba są zawsze na miejscu. Wyszkolony w westernie zdobył kilka zwycięstw w reiningu.

Terracotta - przyjazna, sześcioletnia klacz rasy quarter horse. Lubi ludzi i ich towarzystwo. Przepada za smakołykami. Kilka marchewek zapewnia udaną jazdę oraz treningi. Jej właścicielką jest Wiola, która twierdzi, że jest to koń idealny. Na początku przyuczona była do klasyki, jednak zmienili jej poglądy tworząc z niej mistrzynię barel racingu.

Niagara - ośmioletnia klacz arabska. Ma swoje humory, które lubi pokazywać. W przeciwieństwie do większości arabów jest dobra w skokach. Uwielbia biegać na dużych przestrzeniach. Potrafi przebiec kilometry, gdy tylko ma na to ochotę. Pomimo swoich licznych zalet, jest leniwa.

Tabun - ten eleganckiej postury mustang jest niemal całkowicie dziki. Jego wiek określa się na około trzy lata. Niemal zawsze jest w ruchu. Nie potrafi się zatrzymać, wiedząc, że żyje w zamknięciu. Wpada w popłoch, gdy na horyzoncie pojawi się jakikolwiek człowiek.

Flock - niemal idealna kopia Tabuna. Jest wpół dziki. Nie przepada za ludźmi, ale pomimo wszystko nie jest narowisty w ich towarzystwie. Jest koniem wszechstronnym - sprawdza się w niemal każdej dziedzinie.

Hodito - czteroletni ogier angloarabski. Cytując: "Koń jak właściciel; tak samo wredny i nikogo nie lubi." Nadaje się zarówno do skoków jak i do ujeżdżenia. Ma duży potencjał, ale jest bardzo krnąbrny. Tylko nieliczni potrafią sobie z nim poradzić.

Renes - sześcioletni ogier arabski. Szczęściem w nieszczęściu dostał mięśniochwatu, przez co odszedł od Karoliny i trafił do Michaliny. Idealnie chodzi pod siodłem, jest doskonale ujeżdżony. Wspaniale skacze i sprawuje się w ujeżdżeniu.

Shadow of the Darkness - wałach hanowerski, ma siedem lat. Kupiony na targu za śmieszną cenę, były mistrz klasy CS1. Dwukrotnie kontuzjowany, przez co został sprzedany do handlarza. Jest idealnie ułożony. Doskonale reaguje na wszystkie pomoce. Oprócz skoków bardzo dobrze sprawdza się również w terenie.

Malaga - sześcioletnia klacz rasy appaloosa. Zajeżdżona westernowo, w późniejszym czasie przyuczona do klasyka. Reaguje zarówno na wędzidło proste oliwkowe, jak i na czanki. Doskonale wyczulona na łydki, jest koniem wszechstronnie użytkowym.

Manhattan - ogierek po Maladze, w głowie nic prócz zabaw. Garnie się do kontaktu z człowiekiem, lecz gdy tylko znajdzie się obok, uświadamia sobie, jak bardzo jest nieufny. Nie potrafi ustać w miejscu, ciągle rozpiera go energia.

Piece of information about the site:
All of the credits go to Carina Maiwald
I am not the author of any of the photos.
Don't copy without author's permission.
Proszę nie kopiować bez pozwolenia autora.

Opisy koni współgrają z momentem, w którym pojawiły się one w fabule - ich wiek w zakładce pozostaje niezmieniony.

18 komentarzy:

  1. "okazuje się, że egzorcyzmy powinny odbywać się także w stajniach..." padłam! xd HAHAHAHAHA Po prostu padłam! xd
    Bardzo fajne, lepiej można się wczuć w opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super i wielkie dzięki za konisie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Z koników najbardziej podobały mi się Cykada i Equator:)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie w ujeżdżaniu tylko w ujeżdżeniu :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matko boska jaki byk! O.O Miałam jednak do tego prawo! Robiłam tą stronkę w marcu, kiedy miałam zapalenie gardła i tchawicy xd Już poprawiam ;)

      Usuń
  5. Oo, zmieniłaś zdjęcia wszystkich koni *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Zmieniłaś zdjęcia? Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zmieniłam, zamierzam zmieniać dwa razy w roku, raz zimowe, raz wiosenno-letnie XD

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. "Koń jak właściciel; tak samo wredny i nikogo nie lubi" ha ha, u mnie w stajni był pewien siwus i dokładnie tak wszyscy o nim mówili. ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. Można jeszcze dołączyć?

    OdpowiedzUsuń
  11. Haha mistrzowskie "Kortez - jasnogniady, pięcioletni wałach", a na zdjęciu bułany koń :) Od kiedy bułany to jasnogniady? (tylko się nie obrażaj bardzo lubię twojego bloga <3 )
    P. S. Te wszystkie zdj. tych koni to ty robiłaś czy ta co robiła tło? Czy może żadna z was? :) ( bo są bardzo ładne^^)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat na zdjęciu Korteza koń jest jasnogniady, bułana jest Melodia, ale mniejsza, opisy są dopasowane do całkiem innych fotografii, ostatnio przy zmianie toczyłam bój, żeby wszystko się w miarę zgadzało XD Zdjęcia pochodzą od pani Cariny Maiwald, profesjonalnego fotografa z Nimiec :3

      Usuń
  12. Czy na zdjęciu Melodii nie jest kasztanowaty koń zamiast bułanego???

    OdpowiedzUsuń