Co nieco o bohaterach



GŁÓWNI BOHATEROWIE

Weronika (16-21 lat) - brązowe oczy, brązowe włosy. Wysoka, szczupła, wiecznie uśmiechnięta (nie licząc momentów, gdy faktycznie coś ją trapi). Niepoprawna optymistka. Widzi świat w jasnych barwach i gdyby tylko mogła, swoim pozytywnym nastawieniem obdarowałaby wszystkich wokół, a w szczególności Tymona. Zachowanie powagi, nieważne w jakiej sytuacji, jest dla niej nie lada wyzwaniem, choć ze względu na wydarzenia sprzed paru lat nie powinno być to dla niej szczególnym problemem. W gruncie rzeczy, wszystkie przykrości, które ją spotkały, pomogły kształtować jej charakter i zapewne gdyby nie one, nie znalazłaby się w miejscu, w którym jest aktualnie. I właśnie dlatego nie żałuje niczego, co się jej przytrafiło.
Nie ma co się oszukiwać, zdecydowanie należy do podgrupy zwanej pechowcami. Dlaczego? Och, o tym warto przeczytać.
Od kilku lat właścicielka Melodii, w późniejszym czasie w jej ręce trafili również Tabun, Flock, Malaga oraz jej źrebak - Manhattan.

Tymon (18-23 lata) - zielone oczy, brązowe włosy i dobre sto osiemdziesiąt pięć centymetrów wzrostu. Fakt, wygląda nie najgorzej, może nawet dobrze. Albo i lepiej, w zależności od gustu. Jednak cóż z tego, skoro traci, gdy tylko się odezwie? Z impertynencją za pan brat, arogancja matką, sarkazm zaś ojcem. I spróbuj człowieku wytrzymać z jego lekceważącą postawą, która w dodatku ocieka tą cholerną ironią. Całe szczęście, warto być cierpliwym. Bo mimo, że na pierwszy rzut oka rzeczywiście wydawać by się mogło, że ciężko go znieść, zdecydowanie zyskuje przy bliższym poznaniu. Nieco cierpliwości (a może odrobinę więcej), masa wyrozumiałości i być może trafi się jeden szczery uśmiech, dotąd chowany za grubą warstwą gburowatości.
A będąc zupełnie poważnym, warto w niego inwestować. Swoje powody, by przybierać maskę oschłego dupka ma i wychodzi z założenia, że nie każdy musi je znać. Woli nie otwierać się przed byle kim, co w jego mniemaniu (słusznym zresztą) się ceni.
A na zakończenie dodać można, że jest właścicielem konia, który charakterem odpowiada mu całkowicie - Albatrosa.


BOHATEROWIE DRUGOPLANOWI

Aśka (t.1. 17-22 lata) - gdyby chcieć ją krótko opisać, wystarczyłoby jedno słowo - rezolutność. Ciężko spotkać osobę równie zaradną, jak ona. Energia rozpiera ją w niemal każdej chwili i, nie ma co się oszukiwać, jest człowiekiem, który zbyt długo w jednym miejscu nie usiedzi. Wiecznie musi coś robić, mieć jakieś zajęcie, bo inaczej autentycznie szaleje.
Pod opieką ma dwa konie - Cykadę i Shadowa, którego nigdy nie ma siły nazywać pełnym imieniem.

Jacek (t.1. 17-22 lata) - krzepy za dwóch, podobnie zresztą, jak rozumu. Nie ocenia, bo sam nie lubi być ocenianym; nie mówi, kiedy nie musi; nie robi, kiedy mu się nie chce. Pomóc, pomoże, owszem, jednak niekoniecznie z chęcią. W zasadzie, jest dość powściągliwy, ale, broń Boże, nieśmiały. Uznać go można za trafny przykład cichego introwertyka.
Na co dzień dosiada Mozambika, od święta pomaga Aśce przy Cykadzie lub Shadowie.

Bartek (t.2. 17-21 lat) - o Bartku nie można powiedzieć zbyt wiele. Jest raczej wycofany, choć kiedy tylko się otworzy, okazuje się, że to tylko pozory. W rzeczywistości, gdy już dojdzie do głosu, zbyt szybko nie da go sobie odebrać. Wyjątkowo elokwentny i kulturalny, mimo że często błędnie oceniany.
Do niedawna wraz ze swoim koniem - Equatorem - urzędował w stadninie wujka Weroniki. Gdzie podziewa się teraz? Ciężko dokładnie określić.

Wiola (t.3. 20-22 lata) - o Wioli powiedzieć można jedno - mimo że niska, zdecydowanie nadrabia wzrost sercem. Jest jedną z najbardziej oddanych i szczerych osób, jakie można spotkać, choć nieraz zupełnie się to nie opłaca. Powszechnie znana i lubiana nie tylko ze swojej aktywności społecznej, ale również z miana liderki w grupie "WWW", w skład której wchodzi ona, Wiktoria i Wal.
A jeśli chodzi o jeździectwo, jest właścicielką Terracoty.



Gośka (t.1. 17-21 lat) - wysoka, szczupła, piwne oczy, blada cera, długie włosy w odcieniu ciemnego brązu. Z wyglądu - ewidentnie wpisuje się w powszechne kanony piękna; jednak jeśli chodzi o charakter - z nim już nieco gorzej. Jest co prawda postacią dynamiczną, ale nie zmienia to faktu, że nadal ma w sobie cechy z dawnych lat, takie jak chociażby umiejętne sprawianie kłopotu innym.
Zrezygnowała z ujeżdżenia dla skoków i właśnie z tego powodu sprzedała Royal Blacka i weszła w posiadanie Eklera.

Karolina (t.3. 17-20 lata) - nie można o niej powiedzieć, że nie wyróżnia się w tłumie. Nie tylko błękitnymi włosami, ale i swoją postawą. Wystarczy na nią spojrzeć, by wywnioskować, że jej ręce nie są do końca czyste. Mistrzyni intrygi i, o zgrozo, wyjątkowo dobra aktorka.
"Jaki właściciel, taki koń" - idąc drogą dedukcji, nieciężko się domyślić, że pod jej opieką znajduje się Hodito.

Opisy w nawiasach dot.:
- przy imionach głównych bohaterów - jedynie ich wiek od pierwszego do siódmego tomu;

- przy imionach bohatreów drugoplanowych - ich wiek (druga i trzecia liczba) oraz moment ich pojawienia się w fabule (np. t.2. - tom drugi).

AUTOPREZENTACJA

Nie powinnam opisywać samej siebie, bo nie potrafię być w tej kwestii obiektywna. Powiedzieć mogę tyle, co wiem na pewno - główna bohaterka odziedziczyła imię po mnie, bo mając lat dwanaście byłam niezbyt kreatywna. No, a teraz, skoro wiecie, jak mam na imię i w jakim jestem wieku, to może przejdę do dalszej części. Pisać zaczęłam dokładnie 29 września 2012 i tak, HMOL jest moim pierwszym opowiadaniem. I najdłuższym zarazem. Można powiedzieć, że to taki mój eksperyment, dzięki któremu okazało się, że tworzenie czegoś w takiej formie faktycznie mnie kręci.
Zazwyczaj słomiany zapał jest moją cechą charakterystyczną i tak prawdę mówiąc, jedynie moje bazgroły i konie jakoś mnie przy sobie zatrzymały. Jeździectwo trenuję od roku 2010, choć w przeszłości ze sporymi przerwami. Na dzień dzisiejszy jeżdżę regularnie.
Do niedawna udzielałam się aktywnie na kilku blogach, aktualnie jestem już w stanie autorskiego spoczynku (przynajmniej na razie). A jeśli ktoś ma ochotę złapać ze mną jakikolwiek kontakt, oto kilka sposobów:
email: koniowata31@gmail.com | GG: 44801083 | snapchat: lovehorse6 | Twitter: plitslyhy | Instagram: thegufi
A na koniec, wszyscy moi czytelnicy to żywe złoto - gdyby tak nie było, z moją regularnością, już dawno wystawiliby mnie do wiatru :D

 Photos searched by Google :)

11 komentarzy:

  1. fajne bardziej można sie wczuć w opko
    pozdrawiam,anek;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brakuje mi zdjęć koni :P
    Ale opisy bohaterów są bardzo dokładne i fajne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. E tam fajna jesteś. Charakterek podobny Sound mojego (poznajesz Sound:-) )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poznaję Sound ;) Już nawet na bloga dotarłaś? Zadziwiasz...^^

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Łał jest dosyś późno, ale mogę Ci obiecać, że jutro zacznę czytać Twoje opowiadanie od pierwszego rozdziału - trochę tego jest, ale literatura mi nie straszna - tym bardziej o koniach! :D
    Chciałabym Cię zaprosić na mojego bloga - dopiero zaczynam, a jak wiadomo początki bywają trudne. Nie chciałabym, abyś traktowała ten komentarz jako spam. Staram się nawiązywać jakieś relacje z koniarzami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy mogłabyś wstawić jeszcze raz zdjęcie Weroniki? Albo dać link do str, z której je wzięłaś? Nie chce mi sie odtworzyć, jak w nie klikam pisze "error" :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już zmieniam :)
      Przepraszam, że dopiero teraz, byłam na wakacjach xx

      Usuń
    2. Dziękuję :)! Ostatnie zdjęcie jest najlepsze, jak ja kocham koniki polskie :D! (Bo to konik polski, prawda?)

      Usuń
    3. Dziękuję bardzo, tak, to konik polski :D

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń